Nadchodzą zmiany.
Wielkie zmiany. Cały mój blog staje na głowie i... zmienia adres!
Od dzisiaj nie ma
już postów na Madame Poupee, nie będzie tu publikacji, nie ma już
nawet archiwum. Ale nie martwcie się. To nie jest koniec, jeszcze
nie teraz! Uwielbiam blogować i nie zamierzam się z Wami rozstawać,
potrzebuję tylko zmian! Dotychczasowe posty przestały sprawiać mi
radość, zaczęły być niejako obowiązkiem, „musiałam coś
opublikować bo dawno czegoś nie było”... Jeśli sami prowadzicie
bloga to na pewno to rozumiecie. Każdy czasem się wypala, zaczyna
nudzić i mieć poczucie rutyny. Zaczyna potrzebować zmian...
Blog modowy to
fantastyczna przygoda, dzięki której poznałam wielu fajnych ludzi,
uczestniczyłam w wielu ciekawych eventach, dobrze bawiłam się przy
sesjach i nauczyłam się świadomości swojego wyglądu. A
prowadziłam go zaledwie rok... To utwierdza mnie w przekonaniu, że
z blogiem nie należy kończyć, ale należy się rozwijać! Należy
się zmieniać! Na lepsze oczywiście :)
Wiedząc to,
zdecydowałam się na nowego bloga, na własnym serwerze, z własną
domeną. To dość radykalny krok, ale daje mi to poczucie
niezależności i braku ograniczeń – zarówno tych technicznych
jak i tematycznych. Teraz mogę publikować posty z podróży i
dzielić się z wami doświadczeniami na temat nauki gotowania. Mogę
zgłębiać tajniki urody i mogę rozwiewać Wasze wątpliwości, jak
chociażby te, które towarzyszą nam przy decyzji o pierwszym
tatuażu. Mogę w końcu robić reportaże z tymi wszystkimi,
ciekawymi ludźmi, których spotykam na swojej drodze i polecać Wam
ciekawe miejscówki na weekend. A teraz poradzę Wam, jak korzystnie
wynająć mieszkanie i przeprowadzę Was przez pierwsze kroki
samodzielnego życia!
W związku z tak
wielkim przedsięwzięciem zdecydowałam się w końcu przenieść
także tamatykę modową, Nie była to łatwa decyzja, gdyż wciągu
tego roku zebrałam całkiem pokaźne grono obserwatorów, czyli Was!
Mam jednak nadzieję, że zrozumiecie moją decyzję i pozostaniecie
razem ze mną pod nowym adresem bloga. Nie chcę, żebyście mnie źle
zrozumieli, bo modę kocham, ale zaczęła mnie ona przytłaczać.
Uważam, że ograniczanie się tylko i wyłącznie do tej tematyki
jest nudne, bo ile można publikować zdjęcia coraz to nowszych
ciuszków? Ile tych ciuszków można mieć, ile można kupować?!
Osobiście wolę ostatnio przyszaleć w Disneylandzie, pojechać na
Eurotripa i w końcu wyprowadzić się na swoje, niż dusić się w
poczuciu obowiązku „Kup kolejną szmatę, by pokazać ją na
blogu”... Sory, ale tutaj właśnie moja droga się rozwidla. Nie
muszę mieć ciągle czegoś nowego...
To nie znaczy
oczywiście, że z modą koniec. Kocham ją i ona zostaje, ale teraz
będzie jeszcze bardziej świadoma – teoretyczna, praktyczna a
czasem po prostu dla rozrywki. Uwielbiam sesje i zabawę, która im
towarzyszy. Chcę aby moje zdjęcia nadal miały swój przekaz i nadal
budziły zainteresowanie. Nie chcę skończyć tak jak kolejna
blogerka, która odpie_dala zdjęcia pod blokiem, wszystkie 20 w
identycznej pozie, wszystkie 20 nudne i bez wyrazu. Myślę że, moja
decyzja jest słuszna. Mając możliwość pisania na wiele tematów
nigdy się nie znudzę i zawszę będę mogła być kreatywna. Moje
sesje, chociaż rzadsze, będą ciekawsze, będę mogła poświęcić
się im na 100% bo nie będzie gonił mnie czas. Mam nadzieję, że
to zaakceptujecie. Mam nadzieję, że zostaniecie.
Od
teraz blog został przeniesiony na adres WWW.MINIOMKI.PL
w zakładce WOMAN → FASHION. Również większość postów
archiwalnych.
Jeśli chcecie być na bieżąco, obserwujcie mnie na nowym fanpage'u MINIOMKI